- Na tych noszach .... oni .... oni .... niosą ...
- Kurwa ! Jessicę ! - odpowiedział jej Daniel
- Daniel ja nie chcę stracić kolejnej bliskiej osoby w wypadku ! Proszę zrób coś ! - krzyczała przez płacz
- Ja nic nie mogę zrobić . Claudia myśl logicznie .Wiesz , że darzę ją takim samym uczuciem jak ty . Ona pomogła nam się tu odnaleźć . Nie krzycz na mnie - mówił zdenerwowany
- Przepraszam - wydukała ledwo słyszalnie przez płacz .
- Chodź pojedziemy do domu , trochę ochłoniemy i pojedziemy do szpitala .
- Kocham cię . - odpowiedziała mu Claudia . Daniel obdarzył ją w odpowiedzi buziakiem w czoło i pociągnął ją do samochodu , ona jeszcze raz spojrzała w kierunku karetki i poszła za nim . Gdy zajechali na podjazd zobaczyli , że **rodziców nie ma .
- Dobrze , że ich nie ma zaraz by wypytywali co się stało . - powiedziała Claudia , która zdążyła się już uspokoić .
- Mhm . A teraz idź się ogarnąć , bo wyglądasz jak czarownica ;)
- Ok .
xDanielx
Czemu wyszliśmy akurat w tym momencie ? Czemu akurat Jessicę wynosili na tych noszach ? Stałem tak przed domem i miałem mnóstwo myśli w głowie .
- Idziesz czy zostajesz ? - zapytała ironicznie Claudia
- Już .
Jessica i Kevin byli mi tak bliscy jak Claudia . Bardzo się o nich bałem , bo byłem najstarszy z całej tej bandy . Zastanawiałem się tylko co z Jessicą , musimy tam jechać jak najszybciej , mam nadzieję,że to nic poważnego.
- Już jestem gotowa - usłyszałem za sobą głos siostry .
- No to jedziemy ;) - odpowiedziałem .
xClaudiax
- Daniel strasznie się denerwuje .
- Nie martw się wszystko będzie dobrze .
- Czemu wszyscy tak bardzo pragną wierzyć w te jebane " wszystko będzie dobrze " - miałam nadzieję , że mnie wesprze gdy to mówiłam
- A co mam ci powiedzieć ? Że Jess pewnie nie żyje ? Że już nigdy jej nie zobaczymy ? To chcesz usłyszeć ? Myślisz , że mi na niej nie zależy , że jest dla mnie nikim ? Mylisz się ! Jest moją przyjaciółką tak samo jak ty ! - krzyczał na mnie Daniel .
- Kurwa nie krzycz na mnie ! Po prostu się boję dobrze wiesz ile miałam lat jak zmarł tata .
- Nie pamiętam .- odparł ironicznie Daniel .
- A no właśnie . Miałam tylko 12 lat . Dziwisz się , że przeżyłam traumę , bo w takim wieku straciłam rodzica , z którym byłam tak bardzo związana . Teraz gdy już zbliża mi się 18 nadal za nim tęsknię , nadal przed oczami mam jego obraz . Życie to nie są puzzle , że poskładasz i wszystko jest dobrze . Życie to trudna gra , którą nie każdemu udaje się przejść . Oboje wiemy jak zginął . A jeśli tego też nie pamiętasz , to ci przypominam , że też miał wypadek , dlatego jest mi źle gdy ktoś bliski ma wypadek , a teraz jedź po Kevina . - tak zakończyłam swój monolog do mojego brata . Pokłóciliśmy się porządnie , rzadko nam się to zdarza .Gdy podjechaliśmy po Kevina on już czekał.
*** - Siemka .
- Cześć . - odpowiedzieliśmy od niechcenia .
- Pokłóciliście się prawda ? - każdy wiedział kiedy byliśmy pokłóceni .
- Tak ten debil nie rozumie , że miałam tylko 12 lat gdy zmarł nasz tata , nie rozumie , że nawet teraz gdy za kilka dni kończę 18 lat mam przed oczami tatę , nie rozumie , że życie to nie puzzle , które się poskłada i wszystko jest dobrze....
- Zamknij się już -.- - powiedział do mnie Daniel a ja tylko zgasiłam go spojrzeniem .
- Ogarnijcie nie kłóćcie się teraz . Jess leży w szpitalu , nie wiadomo co się z nią dzieje , a wy zachowujecie się jak małe dzieci . - chyba przemówił nam do rozsądku .
xKevinx
Nienawidziłem gdy oni się kłócili na poważnie ,bo wszystko wokół było potem takie drętwe dobrze , że to nie zdarza się często , bo dla mnie byli idealnym rodzeństwem . Dobrze , że dojechaliśmy już do szpitala . Od razu pobiegliśmy do recepcji .
- Przepraszam gdzie leży Jessica Moore ? - zapytał Daniel recepcjonistki .
- Sala 532 , 6 piętro .
- Dziękujemy - powiedzieliśmy wszyscy chórem.
Pobiegliśmy od razu do windy . Gdy dojechaliśmy na 6 piętro , szybko pobiegliśmy szukać sali .
- 530 , 531 , 532 ! Jest . - krzyknąłem gdy znalazłem salę , a bliźniacy od razu znaleźli się obok mnie .
Gdy weszliśmy do sali Jess bardzo się ....
~~~~~~~~~~~~
No i 2 jest ;) Komentarze mile widziane . Wzięło mnie na życiowe przeżycia . ;) Mam nadzieję , że się podoba , 3 może dzisiaj wieczorem , albo jutro rano . O One Direction powinno już coś być w 4 rozdziale ;) . A teraz wyjaśnienia :
* Claudia z Danielem , mamą i Damianem ZAWSZE rozmawiają po Polsku , w późniejszych rozdziałach gdy będzie akcja z One Direction będą czasami rozmawiać po Polsku , chodzi mniej więcej o to, że np . rozmawiają i Claudia chce coś dorzucić albo powiedzieć Danielowi to mówi po Polsku .
** dzieci zawsze mówią na mamę i Dave'a rodzice ale na samego Dave nie mówią tato .
*** już wtedy rozmowa była po angielsku , bo obydwoje mówili do Kevina . / klaus ;)

Zayn ♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz