poniedziałek, 28 stycznia 2013

Rozdział 6 :)

...na środku stała GITARA O.O ! Było na niej napisane ładnym pismem : For Claudia. I ♥ U 4-ever ! Zaniemówiłam z wrażenia.
-Ej powiesz coś czy nie ?- zapytał Kevin
- Kev czyś ty oszalał!?
-Eeee...nie podoba ci się ?
-Jest świetna! Dziękuję!- rzuciłam się mu na szyje.
-To dobrze, bo dzisiaj sama podkładasz sobie muzykę.
-Jejku. Naprawdę? Super!- krzyknęłam
-Tutaj masz nuty.No to zaczynamy.-wcisnął mi w rękę papierki i gitarę.
Zaczęłam śpiewać, powtarzaliśmy kilka razy, bo przez to, że sama podkładałam akompaniament myliłam słowa albo nuty, ale w końcu się udało. Odsłuchaliśmy to co z siebie wycisnęłam :>
-Boże Claudia! To jest genialne!- powiedział Kevin.
-Dziękuję.- powiedziałam skromnie. - Ej Kev, ja muszę się zbierać już 22.
-Odwiozę Cię.Nigdzie nie pójdziesz o tej porze sama.
-Bony! Nie jestem małym dzieckiem poradzę sobie ! Chill.
-NIE PYSKUJ!- krzyknął Kev, zgarnął mnie i poszliśmy do samochodu.
Po drodze wygłupialiśmy się, śpiewaliśmy, jak to zazwyczaj robimy, aż nie zajechaliśmy pod mój dom.
-Chyba czas się pożegnać- powiedział Kev.
-Dobra narazie. - pocałowałam go w policzek i wyszłam.
-3-maj się - krzyknął za mną i odjechał.
Jak weszłam do domu od razu poszłam się umyć, położyłam się do łóżka i dostałam sms-a , byłam przekonana , że to Jess ale treść mnie trochę ździwiła.Sms był od Zayn'a.
'Dobranoc śliczna ;* . Mam nadzieję, że szybko się zobaczymy xx. :> '
Odpisałam mu :
' Dobranoc :> . Ja też :> xx . '
Odłożyłam telefon i nawet nie wiem kiedy zasnęłam
*Następnego dnia*
Rano obudziły mnie krzyki dochodzące z kuchni .Zeszłam na dół i zobaczyłam, że to Daniel kłócił się z rodzicami.
-Chyba was pogrzało.Ja się nigdzie nie wybieram. Banda gejów i tyle ! - krzyczał mój brat.
-Wyrażaj się do jasnej cholery, bo już przeginasz.- odkrzykiwał Dave.
-Ej, ej, ej o co wam się rozchodzi?- zapytałam
-A o to, moja kochana siostrzyczko, że nasi kochani rodzice każą nam iść na koncert tego sraj dajrekszyn, a potem na kolacyjkę.
-Co? Hahhahahah, nie. - wybuchłam śmiechem, gdy o tym usłyszałam.
-Claudia proszę. - mówiła do mnie mama.
-Dobra, pomyślimy.- poszliśmy do mojego pokoju zastanowić się nad tym co usłyszeliśmy.
-Daniel słuchaj, jeżeli pójdziemy z nimi dzisiaj to dadzą nam na jakiś czas spokój.Co o tym myślisz?-zapytałam
-Nie.
-No proszę.Dla mnie. - zrobiłam minę psiaczka.
-Ok, ale tylko dla ciebie.
-A no i na koncert nie idziemy tylko na kolację, z rodzicami już wszystko załatwione.
-Kocham cię mała.- pocałował mnie w czoło i wyszedł.
Usłyszałam tylko jak krzyknął:
-Idziemy z wami !!
Reszta dnia minęła już spokojnie,aż przyszła kolej na przygotowania. Mama i Dave byli zabiegani już od 16.30 , bo szli też na koncert, my mogliśmy spokojnie wyjechać o 19.30, ale też przyszła pora na nasz stresik. Długo szukałam czegoś odpowiedniego,aż zdecydowałam się na TO, makijaż zrobiłam TAKI , a uczesałam się TAK ,  mój brat wyglądał TAK
-Hmmm... wyglądamy zjawiskowo , nie uważasz:> ? - powiedział Daniel i pocałował mnie w policzek.
-Weź zostaw, bo mi makijaż rozmażesz :D - odpowiedziałam , ze śmiechem. -Może lepiej się już zbierajmy co ? Nie chcę lipy.
-Luźno, mamy jeszcze pół godziny, ale masz rację. Lepiej chodźmy.
Kiedy już dojechaliśmy, obsługa skakała przy nas jakbyśmy na czołach mieli napisane VIP . Kim są ci chłopacy, że wszystko musi być tak perfekcyjnie przygotowane?Gdy zajęliśmy swoje miejsca, akurat weszła mama z Dave'em, a za nimi chłopaki, gdy ich zobaczyłam, poczułam ukłucie w okolicy klatki piersiowej, wstałam i wyszłam z sali, poczułam się oszukana....

--------------------
No, a więc WELCOME BACK . Mój wielki powrót, z długim rozdziałem. Jakbyście mogli , to proszę zostawcie komentarz. Motywuje mnie to :> Jutro powinien być nowy. Pozdrawiam/ klaus :>


2 komentarze:

  1. Tęskniłam za tym blogiem <3 :D fajnie ze go kontynuujesz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :** Miło :) Dzisiaj powinien pojawić się kolejny :>

      Usuń